How to survive jest niewielką grą, która całkiem niedawno pojawiła się na PC – zręcznościówka z elementami RPG, której akcja dzieje się na małych wyspach, które są opanowane przez zombie(i nie tylko).
Grę rozpoczynamy jako rozbitek na wyspie na terytoriach Kolumbii; jako jedna z osób(mamy do wyboru 3 różnych bohaterów, każdy z nich charakteryzuje się różnymi statystykami), która przeżyła wypadek od razu dowiadujemy się na brzegu od osoby o imieniu Andrew, że okoliczne wyspy są w całości opanowane przez żywe trupy i właściwie nie ma bezpiecznego sposobu, aby uciec. Więc od razu rozpoczynamy swoją niebezpieczną „przygodę”.
Do wyboru mamy dwa tryby gry :
– Kampanię oraz swojego rodzaju Survival, kampania jest jednym dużym tutorialem, uczącym nas podstaw przeżycia na wyspie(odżywianie, odpoczynek, crafting, walka itd. ) przez poradnik tzw. „Kovaca” – mężczyzny, który na wyspach jest już kilka tygodni i opracował efektywne sposoby na przeżycie. Samo tutorial jest opisany z lekkim humorem sytuacyjnym, który obrazowo tłumaczy nam co powinniśmy robić, a czego nie. W kampanii oczywiście nie uczymy się tylko podstaw, również wykonujemy pomniejsze zadania dla innych osób oraz zdobywamy doświadczenie i sprzęt, które z czasem przydadzą nam się przy bardziej efektywnej walce z zombie oraz nawet bossami.
– Wyzwania, tutaj po prostu jesteśmy wpuszczeni na wyspę i musimy sobie sami poradzić bez jakichkolwiek tutorialów, dodatkowo przydzielone zostaje kilka wyzwań, które możemy wykonać sami lub ze znajomymi.
W grę możemy grać zarówno sami, jak i ze znajomymi(kampanię możemy grać tylko na Local Coopie), są dostępne zarówno opcje Offline jak i Online(multi poprzez sieć Steam).
Survival
Teraz trochę na temat podstaw survivala:
* Jedzenie i picie – musimy pilnować, aby ich poziom nie spadł zbyt nisko, przy odwodnieniu lub zbyt wysokim poziomie głodu umieramy. Sam poziom nawodnienia i głodu bezpośrednio oddziałowywują na naszą siłę ataku i celność(w przypadku broni dystansowej typu łuk). Jedzenie zdobywamy na różne sposoby – łowimy ryby, zbieramy korzenie pewnej specyficznej rośliny, czy po prostu polujemy na jelenie i zdobywamy z nich mięso.
* Poziom wypoczęcia – wpływa bezpośrednio na naszą wytrzymałość, im jesteśmy bardziej zmęczeni, tym wolniej uciekamy od nieumarłych(czy innych stworów). Oczywiście spać nie możemy sobie na szczerym polu, do tego musimy znaleźć odpowiednie schronienie.
* Życie, czyli po prostu HP – leczyć możemy się specjalnymi roślinami, prowizorycznym opatrunkiem(typu szmatka z rośliną w środku), czy po prostu apteczkami.
* Crafting – i tutaj zaczyna robić się interesująco, na wyspie znajdujemy różne przedmioty, które możemy łączyć ze sobą, otrzymując bronie, opancerzenie, czy zaawansowane narzędzia, po drodze znajdujemy również receptury na różne przedmioty(jednak nie musimy ich „koniecznie” mieć, aby utworzyć łuk, czy broń palną). Możemy również tworzyć ekwipunek na własny sposób(coś, do czego nie potrzebujemy receptur) – np. do kasku możemy dołączyć kość, po czym wygląda on jak samurajski hełm, czy możemy nawet do hełmu dodać krzemień, który doda nam ostre końce na hełmie w stylu „irokeza”(tego typu rzeczy są bardziej dla walorów wizualnych, nie mniej jednak dobrze, że zatroszczono się o tego typu ciekawe detale). Sam inwentarz(miejsce w plecaku) jest ograniczony – możemy nieść tylko kilkanaście przedmiotów(oczywiście rzeczy typu strzały, czy rośliny są grupowane), wiec musimy ustalać pewne priorytety.
* Walka, czyli tłuczenie umarlaków, z którym będziemy spotykali się na każdym kroku. Na samym początku do dyspozycji mamy kawałek kija, którym możemy tłuc wrogów po głowie, z czasem, dostaniemy(lub stworzymy dla siebie) bardziej złożone bronie, typu maczeta czy prowizoryczna siekiera. Dostępna jest oczywiście też broń zasięgowa – od zwykłego łuku, po prowizoryczny pistolet czy strzelbę. Oczywiście broń palna stwarza większy hałas, więc np. do polowania musimy używać broni, która tak nie hałasuje.
Rozgrywka, opis i podsumowanie
Sama gra daje wrażenie tytułu „na zabicie czasu” – i według mnie tak właśnie należałoby ją traktować, tylko w tym przypadku jest to nieco bardziej przyjemne spędzanie czasu. Po samym trailerze, czy opisach możnaby wnioskować, że jak na początek jest tego dość dużo(pilnowanie, żeby się nie odwodnić, jak i również pilnować wypoczynku i chodzić najedzonym) ale w tutorialu jest to całkiem zgrabnie wytłumaczone jak powinniśmy to wszystko robić, przy wszystkim oczywiście pomaga twórca poradnika „How to survive” – Kovac, który opanował sztukę przeżycia praktycznie do perfekcji, ponadto jest on dobrze uzbrojony w prowizoryczną broń palną i specyficzne poczucie humoru.
Można tutaj również znaleźć niektóre elementy gier z typu RPG – przykładowo za ubijanie żywych trupów dostajemy doświadczenie, z czasem zdobywamy poziom i możemy przeznaczyć wolne punkty na różne umiejętności, związane bezpośrednie z survivalem. Każda z trzech dostępnych postaci posiada także różny przydział statystyk(na zasadzie – jeden jest szybszy, drugi silniejszy, trzeci żywotniejszy), które również nieznacznie rosną wraz z poziomem.
Nie jest również zbyt trudno, gra jest dość zbalansowana – tak, aby weterani gier typu survival nie darowali sobie po 10 minutach oraz żeby początkujący też nie mieli zbyt ciężko, progresywny rozwój postaci również niweluje efekt „bezsensownego biegania wkoło”.
Grafika – moim skromnym zdaniem jak na grę tego typu jest na bardzo dobrym poziomie, całkiem wyraźne modele postaci, efektywny system oświetlenia oraz zgrabnie wymodelowane otoczenie, do tego samej optymalności gry nie można nic zarzucić – więc zwyczajnie nie będę się czepiał. Nie należy tutaj jednak spodziewać się cudów, radziłbym się nastawić bardziej na grafikę z kategorii gier „indie”.
Jest też kilka minusów:
– po pierwsze, jest sztywna kamera, momentami przy mniejszych lokacjach jest ona naprawdę irytująca,
– po drugie, dość irytujące powtarzające się samouczki typu „kliknij to, aby zrobić tamto”, zapewne zostanie to poprawione ale wystarczyłoby już z początku po prostu dwukrotne wyświetlenie danej wiadomości,
– po trzecie, nie jest to tytuł jakoś specjalnie zaawansowany fabularnie, rozmowy są bardzo krótkie i proste, zadania na zasadzie „przynieś, pogadaj albo zniszcz”, więc nie jest to tytuł dla osób, które spodziewają się czegoś bardziej ambitnego,
– po czwarte, pomimo dość wielu opcji craftingu, teoretycznie dobrego balansu i detali typu „pilnuj, aby jeść i pić” to nadal sprawia wrażenie gry casualowej, być może dlatego, że kierowana była do szerszego grona ale ciężko niestety jest wszystkim dogodzić
– po piąte, system checkpointów… jest to beznadziejny sposób na zapis stanu gry, z jakiegoś powodu ostatnio dość często spotykany na PC(gra pojawiła się na kilka platform), w niektórych grach(zwłaszcza na konsolach) faktycznie ma sens ale nie w prostej grze takiej jak How to Survive, dodatkowo te zapisy pojawiają się bardzo rzadko, co niestety jest jeszcze bardziej irytujące…
Podsumowując jednak – pomimo kilku niewielkich minusów, jeśli macie wolne kilkanaście-kilkadziesiąt minut to bardzo zachęcam do wypróbowania tytułu, bo samych gier o zombie jest wiele ale niestety tylko część z nich jest interesująca, na szczęście HTS zalicza się do tego „lepszego” grona :)
How to Survive na platformie SteamOficjalna strona gryWymagania systemowe
Minimum
System operacyjny: Windows XP
Procesor: Intel Core 2 Duo
Pamięć: 4 GB RAM
Karta graficzna: seria Ati 5700/NVIDIA GeForce GT240 lub podobne
Miejsce na dysku: 7 GB dostępnej przestrzeni