Większość gier komputerowych skupia się już od wielu lat niemal wyłącznie na jednym aspekcie – mają one dostarczyć rozrywki, w jej jak najczystszej formie. Nawet gdy podczas rozgrywki pojawiają się jakiekolwiek ważniejsze wybory, mają one charakter głównie moralny, nie wymagając od nas zbyt wiele zastanowienia. Na szczęście sytuację ratują niektóre produkcje niezależne, które nie boją się zmusić graczy do myślenia – nie koniecznie stricte logicznego. Przodują w tym zwłaszcza tytuły, które powstały w ramach rozmaitych eksperymentów. Tego typu grą jest między innymi opisywany tu A Raven Monologue, czyli częściowo interaktywna historia kruka poznającego ludzi. Zapraszam do dalszej lektury! Czytaj dalej…
Tag: przygodowe
Year Walk – intrygujący i udany port gry mobilnej
Najwięksi wydawcy gier dysponują ogromnym budżetem, niestety polityka jaką stosują przy produkcji swoich dzieł ma jedną poważną wadę – starają się oni nie stosować niesprawdzonych rozwiązań. W efekcie kolejne tytuły spod skrzydeł firm takich jak chociażby EA czy Activision często powielają schematy, wprowadzając jedynie odmienną fabułę/uniwersum i drobne poprawki w grafice. Na szczęście powstałą w ten sposób lukę ratują studia niezależne, skupiające się w pełni na tworzeniu gier Indie cechujących się odrębnością od utartych schematów. Co ciekawe, wraz ze zwiększającą się popularnością gier mobilnych zaczęli się oni pojawiać również na tym rynku (jeszcze kilka lat temu powstawało bardzo niewiele produkcji w pełni niezależnych stworzonych z myślą o smartfonach). Co więcej, najlepsze tytuły tego typu coraz częściej pojawiają się później w wersji PC, tak jak miało to miejsce chociażby w przypadku Plague Inc. Podobny los czekał Year Walk, czyli niesamowicie wciągającą grę przygodową z elementami horroru. Zapraszam do lektury tekstu jej poświęconej! Czytaj dalej…
Tajemnicza gra, skupiająca się na dziewczynie o imieniu Matodsuki – „fizycznie nie opuszcza” ona swojego mieszkania, jedynie przechodzimy przez psychodeliczne wizje jej snów. Całość spowita jest mroczną atmosferą i nie do końca zrozumiałą rozgrywką; jest to bardziej doświadczenie.
Nie jest to zdecydowanie tytuł dla każdego, natomiast jest to na pewno pozycja interesująca dla osób, które są fanami miejskich legend(na temat autora tytułu znaleźć w sieci można sporo spekulacji) oraz niecodziennych doświadczeń.
Na-wpół kontynuacja popularnej gry przygodowej Broken Sword, akcja dzieje się pomiędzy drugą, a trzecią częścią gry.
Historia(w wolnym tłumaczeniu):
Ostatnie miesiące nie były łatwe dla George’a Stobbarta. Najpierw musiał opuścić Nico na cały rok ze względu na ważny wyjazd do Stanów Zjednoczonych, następnie jego ukochany dziadek zmarł na raka… jednak to nie wszystko. Pewnego dnia George otrzymuje telegram z Francji, przeczuwa on już zbliżające się problemy. Nadawcą telegramu jest Nicole Collard z Paryża, we Francji. Jego przeczucia niestety okazały się być prawdą – Nico nie żyje!
George powraca do Francji: Deszcz, burza… jakby boska odpowiedź na sytuację George’a. W apartamencie Nico George doznaje następnego szoku – Nico żyje. Kompletnie zakręcony sytuacją opowiada Nico o telegramie, jednak ona nie wygląda na zaskoczoną… wręcz przeciwnie, prosi George’a o opuszczenie apartamentu. Nie wygląda na to, aby była szczególnie ucieszona z powodu wizyty.
Zbierając swoje myśli w kawiarni della Chandelle Vert – gdzie wszystko się zaczęło – George zasłyszał niepokojącą historię o Nico od Andre Lobineau jednocześnie budując w sobie niepokojącą myśl jakoby neo-templariusze mogliby wciąż istnieć…
Little Big Planet – Władca Lalki
Little Big Planet. Mała, duża planeta (fuck! Miałem tego już nie robić…). Mniejsza. W grze wcielamy się w szmaciankę, która ma uratować swoją planetę przed lalkarzem. Ów lalkarz zamierza wyplenić całą radość z Karnawali. Gra jest bardzo przyjemną platformówką polegającą na skakaniu, niszczeniu przeciwników i wykorzystywaniu otoczenia. Ot prosta w założeniu gra, która przykuła do ekranów miliony graczy. Gra wyszła na konsolę Playstation 3, Playstation 4 oraz Playstation vita. Dziś zajmiemy się tą ostatnią wersją. Czytaj dalej…