DoomRL jest całkiem udaną próbą przeniesienia klasycznego Dooma do typu RogueLike(typ gry RPG), jest to jedyna działająca na chwilę obecną wersja gry Dooma w stylu RPG.
Do dyspozycji mamy kilkanaście typów broni(w tym również różne jakości tych przedmiotów, od zwykłych aż po unikaty), hordy mutantów znanych z dooma do eksterminacji, całkiem miły system rozwoju postaci i oczywiście przyjemność z gry.
Gra jest w pełni darmowa i jest dostępna zarówno na system Windows, jak i Linux.
* Dla starych wyjadaczy RL jest również opcja przełączenia gry w tryb ASCII.
Majesty HD jest dość nietypową strategią, ponieważ tutaj zamiast bezpośrednio kierować jednostkami stwarzamy bohaterom warunki do podbojów, rozwijania się, zdobywania broni czy możliwości kupowania przedmiotów potrzebnych do walki.
Czytaj dalej…
Co wyjdzie z połączenia rewelacyjnej platformówki z lat 90 (tuż to jeszcze na NES się w to grało za młodzieńca) „Mario” i gry wydanej przez Valve – „Portal”? Będzie to całkiem ciekawe połączenie, czyli Mari0
MariO, czyli połączenie tych dwóch przebojów w jedno, dość niezwykłe dzieło. Tak, nasz Mario prócz skakania i chodzenia po świecie grzybków, tworzy portale którymi można się teleportować!
Czytaj dalej…
Median XL jest jedną z największych i najpopularniejszych modyfikacja do gry Diablo 2: Lord of destruction
Grałem już w wiele modów do Diablo 2(mowa o tych większych zmieniających całą rozgrywkę), poszukiwałem czegoś na wzór „the hell” z Hellfire’a, znalazłem działającego na podobnego zasadzie moda „Median XL”
Czytaj dalej…
Demise: Rise of the Ku’tan jest wzorowany na wydanym jeszcze w latach 90′ grze Mordor, jest to moim zdaniem jeden z najlepszych dungeon crawlerów który kiedykolwiek powstał, przede wszystkim od całej reszty różni się zaimplementowaniem grafiki 3D(oczywiście nie powala na nogi, jednak w tego typu grach nigdy o nią nie rozchodziło się), rozmaitymi możliwościami wyboru klasy postaci, wieloma przedmiotami możliwymi do zdobycia no i przede wszystkim masa godzin gry, czego nie spotykamy w nowszych produkcjach.
Czytaj dalej…
